Siostry - nie siostry
Dwie przepiękne dziewczyny. Znam je od dziecka i nawet nie wiem kiedy wyrosły z nich takie pannice. Pamiętam jeszcze jak na moich lekcjach muzyki w szkole, dziecięcymi głosikami śpiewały piosenki. Siostry, ale nie siostry. Jedna ma niebieskie oczy, druga brązowe. Takie podobne do siebie, a jednocześnie tak różne.
Ogród w którym robiłyśmy zdjęcia, to ten sam, w którym jako małe berbecie się bawiły. Huśtały się na tej samej huśtawce, co 10 lat temu. Biegały wśród tych samych grządek i siadały pod tymi samymi drzewami. Ogród dopieszczony przez dziadka. Takie miejsce, z którego się ma same sielskie wspomnienia z dzieciństwa.
Kolejne jesienne dni są bardzo łaskawe. Piękne słońce, ciepło. I ta feeria barw. Kwiaty, liście, dynie... Taka jesień mogłaby trwać cały rok :)
Ogród w którym robiłyśmy zdjęcia, to ten sam, w którym jako małe berbecie się bawiły. Huśtały się na tej samej huśtawce, co 10 lat temu. Biegały wśród tych samych grządek i siadały pod tymi samymi drzewami. Ogród dopieszczony przez dziadka. Takie miejsce, z którego się ma same sielskie wspomnienia z dzieciństwa.
Kolejne jesienne dni są bardzo łaskawe. Piękne słońce, ciepło. I ta feeria barw. Kwiaty, liście, dynie... Taka jesień mogłaby trwać cały rok :)