piątek, 25 marca 2016

Zu i Zoś.

Z Justyną spotykamy się średnio raz w roku. W międzyczasie godzinami rozmawiamy przez komunikatory. O wszystkim. O dupie Maryni też. No cóż, czasem tak też trzeba.

Justyna to mama Zuzi. A Zuzia + moja Zosia to mieszanka wybitnie wybuchowa. Nie wolno ich zostawić samych. Gwarantuję, że rozniosą chatę. Dokonają zniszczenia. A potem przyjdą, zamachają długimi rzęsami i powiedzą "nić nie śtało", uśmiechając się przy tym cudnie. Szczerze - współczuję już ich przyszłym mężom. Zrobią z nimi co chcą. Zatrzepoczą potem rzęsami, rzucą słodki uśmiech i każda złość odejdzie od razu w niepamięć. Skąd się takie biorą? Oczywiście, że po mamusiach :)















środa, 16 marca 2016

Sesja biznesowa Marty - Zielona Góra

Marta, psycholog dziecięcy. Zrobiłam Jej kilka zdjęć w przytulnym gabinecie. Chciałam pokazać z jednej strony ogromny profesjonalizm, z drugiej Jej ciepło i to jaką osobą jest. Do tego zależało nam na pokazaniu pięknego gabinetu - miejsca, w którym każdy czuje się dobrze i bezpiecznie, a przecież o to chodzi.
Piękny makijaż wykonała Maria Fliegner.